Autor Wiadomość
śmieszka
PostWysłany: Czw 22:15, 20 Lip 2006    Temat postu:

a ja bardzo podziwiam tego czlowieka za to ze nie podal sie wtedy kiedy dopadla go choroba i kiedy nie mogl spiewac.Dokonał to wszystko sam(z mala pomoca przyjaciół) ,wierzyl w siebie i pokonal zarowno chorobe jak i swoje problemy zwiazane poruszaniem sie na wozku.A co najwarzniejsze nie poddal sie psychicznie czyli mimo tego co sie stalo dalej walczyl i zwycieżył!!!To jest bardzo pokrzepiajaca historia jak dla mnie.
hiena
PostWysłany: Pon 19:29, 13 Mar 2006    Temat postu:

Bardzo ładna historia i co chyba najważniejsze...AUTENTYCZNA. To tylko jeden z bardzo wielu przykładów walki i nieustępliwości w dążeniu do celu. Walki, pomimo swoich ograniczeń i ułomności.... Wink
Misza.Prezes
PostWysłany: Pon 16:28, 13 Mar 2006    Temat postu:

reniek napisał:
Jakby jechał to ta wiadomośc byłaby umieszczona w innym miejscu. Po prosto przytoczyłem historię pewniego człowieka ....


Aha dziękuje za odpowiedź. Szczerze mówiąc to bardzo ładną ten męszczyzna ma Historie swojego dotychczasowego życia... ja też spotkałem się w Krakowie-Prokocimiu to było jakiś czas temu jakieś 2-3 lata temu poszedłem z oddziałem XV na widowisko "DZIEŃ DZIECKA" i jeździł tam taki chłopaczek 20-21 lat to góra, więc dość młody... poruszał się na tym wózku jak by to niestety robił od zawsze. Po jakimś czasie poszedłem do mojej lekarki na kontrole i jej sekretarka(bardzo miła kobieta) pokazywała mi zdjęcia nadesłane przez paciętów, rozpoznałem tam tego chłopaczka w wyczynowym tańcu na wózku. I w tedy już wiedziałem że nawet niepełnosprawni mają wiele świetnych ukrytych talentów. Very Happy
reniek
PostWysłany: Pon 16:08, 13 Mar 2006    Temat postu:

Jakby jechał to ta wiadomośc byłaby umieszczona w innym miejscu. Po prosto przytoczyłem historię pewniego człowieka ....
Misza.Prezes
PostWysłany: Pon 15:58, 13 Mar 2006    Temat postu:

Hmmm... sam nie wiem co napisać, czy ten męszczyzna jedzie z nami na obóz Question
reniek
PostWysłany: Pon 14:22, 13 Mar 2006    Temat postu: ...jestem niepełnosprawny ale nie gdy śpiewam

...Znowu śpiewam tym razem na wózku


Po ukończeniu Studium Piosenkarskiego w Poznaniu rozpocząłem pracę na estradzie. Przerwała ją nasilająca się choroba Stwardnienie Rozsiane i nowotwór, który dał o sobie znać - między innymi - powolną utratą głosu. Po kilku latach walki z chorobą zwyciężyłem... przynajmniej z nowotworem. Niezwykła droga jaką przeszedłem (chemioterapia, radioterapia, Opieka Paliatywna) i ludzie, z którymi obcowałem w tak specyficznych warunkach skłoniły mnie do pisania. Za namową i dużą pomocą lidera Lombardu Grzegorza Stóżniaka zacząłem pisać teksty do swoich piosenek a Grzegorz "ubierał" je w muzykę. Do pierwszej próby Naszej symbiozy twórczej doszło w 1998r. przy okazji wydania płyty "Białe sale" naszego autorstwa, na której zaśpiewałem po raz pierwszy. Obok wielu znakomitych gości na płycie zaśpiewała między innymi Eleni. Przy okazji nagrania udało się zrealizować jeszcze inne utwory Naszego autorstwa jak "Tak mało ciebie...". Piosenki te pozwoliły mi na nowo zafunkcjonować na scenie - tym razem śpiewając na wózku. W 2000r. zostałem nominowany na Człowieka Roku (wśród osób niepełnosprawnych) w plebiscycie programu "WYZWANIE" Programu 3 TVP. Spotkania ze słuchaczami, koncerty, reportaże, wywiady, których byliśmy bohaterami i duże wsparcie medialne utwierdziło Nas w przekonaniu o celowości Naszych działań. Zagraliśmy kilkanaście koncertów "SYMBIOZA" gdzie wspólnie z Martą , Grzegorzem i resztą muzyków Lombardu udowadniamy, że Nasza współpraca to prawdziwa symbioza twórcza a poza sceną przyjazń.
Dzisiaj mam do zaproponowania 30 - 40 min. recital złożony z piosenek napisanych wspólnie z Grzegorzem (przy okazji realizacji płyty "Białe sale"), wzbogacony przebojami "Przeżyj to sam ", "Ostatni taniec" czy "Diamentowa kula". Fakt, że producentem moich piosenek jak i Lombardu jest Grzegorz sprawia, że mój program jest spójny muzycznie i zachowuje (dzięki pozostałym muzykom Lombardu) orginalne brzmienie. Piosenki łączę słowami wprowadzającymi w ich przesłanie i klimat... co stanowi dodatkowy element integracyjny moich recitali. Koncert "SYMBIOZA" to Lombard Live, podczas którego razem śpiewamy Nasze piosenki kończąc wielkim i znanym hitem - PRZEŻYJ TO SAM.

żródło: www.mareksiwek.webpark.pl

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group