INTEGRACYJNE KOŁO MŁODZIEŻY NIEPEŁNOSPRAWNEJ I CAN
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum INTEGRACYJNE KOŁO MŁODZIEŻY NIEPEŁNOSPRAWNEJ I CAN Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Koło "I CAN"
----------------
1 % podatku na rzecz Organizacji Pożytku Publicznego
Progi i bariery
Pytania, porady, wiadomości, informacje ....
Wydarzenia bieżące
Obozy integracyjne
----------------
Obóz integracyjny - Ustronie Morskie 2011
Obóz integracyjny - Jarosławiec 2009
sprawy organizacyjne
różne tematy
obóz Jarosławiec 2005
Wyjazd na obóz Jarosławiec 2006
po obozie Jarosławiec 2006
Rozrywka
----------------
Sport
Humor
Łamigłówki, Zagadki, Zadania
Gry komputerowe i nie tylko
Pozostałe
----------------
różne tematy
Życzenia
W Objęciach Muz
----------------
Muzyka
Film
Kultura
Czytelnia
Forum
----------------
Regulaminy i przepisy
Kosz
test
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Adam
Wysłany: Śro 0:55, 07 Lut 2007
Temat postu:
Słownik damsko-męski
Kobiecy słownik do użytku męskiego:
1. Tak = Nie
2. Nie = Tak
3. Być może = Nie
4. Żałuję = Pożałujesz
5. Potrzebujemy = Chce mieć
6. Rób jak chcesz = Kiedyś mi za to zapłacisz
7. Musimy porozmawiać = Mam kilka uwag co do twojego zachowania
8. Jest mi wszystko jedno = Oczywiście, ze mi to przeszkadza, idioto!
9. Jaki ty jesteś meski = Lepiej byś się ogolił, umył i popsikał dezodorantem.
10. Ach, jakie piękne kwiaty = Czy ty myślisz wyłącznie o seksie?
11. Bądź romantyczny i wyłącz światlo = Oczko mi poszło na pończosze.
12. Ta kuchnia jest niepraktyczna = Chcę się przeprowadzić
13. Chciałabym kupić jakiś drobiazg do domu = nowe meble, tapety, boazerie...
14. Kochasz mnie = Zaraz cię poproszę o coś bardzo drogiego.
15. Naprawdę mnie kochasz = Dziś zrobiłam coś, co ci się na pewno nie spodoba.
16. Za minutkę będę gotowa = Możesz założyc kapcie, napić się piwa i poszukać ciekawego programu w TV
17. Musisz się nauczyć komunikowania = Masz się po prostu ze mną zgadzać.
18. Nic = Wszystko
Słownik męski dla kobiet:
1. Jestem głodny = jestem głodny
2. Chce mi się spać = chce mi się spać
3. Jestem zmęczony = jestem zmęczony
4. Może byś do mnie wpadła = Kiedy pójdziemy do łóżka?
5. Może byśmy poszli razem do restauracji? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
6. Mogę do ciebie zadzwonić? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
7. Zatańczymy? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
8. Nudzi mi się = A może poszlibyśmy do łóżka?
9. Kocham cię = A może poszlibyśmy do łóżka juz teraz?
10. Ja też cię kocham = No, skoro już to powiedziałem, to może wreszcie poszlibyśmy do łóżka?
11. Taak, niezła fryzura = Przedtem było lepiej
12. Taaak, niezła fryzura = I za to zapłaciłas 150 PLN?
13. (W czasie zakupów) Ta jest niezła = Weź wreszcie którąś z tych cholernych sukienek i wracajmy wreszcie do domu.
__________________________________________________________
ONA: Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
ON: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
ONA: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.
ON: Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.
ONA: Już ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.
ON: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
ONA: Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
ON: Nie zarzucam ci kłamstwa. Czego ty chcesz ode mnie?
ONA: Nic nie chcę od ciebie. Chcę tylko, żeby mnie traktował jak dawniej.
ON: Dobrze, postaram się.
ONA: Dawniej nie musiałeś się starać.
ON: Moja droga, daj mi spokój.
ONA: Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.
ON: (milczy)
ONA: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?
ON: Tak.
ONA: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!
ON: Do czego się przyznaję, na miłość boską?
ONA: Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.
ON: O czym ty mówisz?
ONA: Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?
ON: Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?
ONA: Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej... (chwila ciszy) ... ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej ? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.
ON: Czego chciałem? Co ty wygadujesz?
ONA: No sam przed chwilą powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
ON: Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!
ONA: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
reniek
Wysłany: Śro 21:29, 31 Sty 2007
Temat postu:
Wczoraj siedzimy z żoną w pokoju gościnnym i gadamy o różnych rzeczach. Stopniowo zeszła rozmowa na temat życia i śmierci. Mówię : "Nie dopuść kochana do sytuacji, bym był w położeniu "roślinki", zależnym od aparatów i kroplówek ściekających z butelki. I jeżeli znajdę się w takim stanie — odłącz mnie od tych przyrządów, które podtrzymują we mnie życie".
Nagle ona wstała, wyłączyła telewizor i wyrzuciła na śmietnik moją butelkę z piwem. Gadzina.
Przychodzi facet do Urzędu Stanu Cywilnego po skrócony odpis aktu urodzenia.
Urzędnik się go pyta:
- Jak się Pan nazywa?
- Jajajan Mamamarcin Kokokowalski...
-..o, to pan jest jąkałą?
- nie, ku.., mój ojciec był jąkała a pański poprzednik był idiotą!
Wysoko w górach, hen wysoko, w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti
i obgryzają kosteczki. Mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i
pyta większego:
- Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekami, co?
Są takie małe! Przecież i tak je w końcu zjadamy, tak? Dlaczego napadamy
na nich od tyłu?
- Bo widzisz, synku - odpowiada większy straszliwy Yeti, dokładnie
oblizując palce - lepiej smakują nie obesrane
reniek
Wysłany: Wto 11:42, 07 Lis 2006
Temat postu:
Najkrótsza na Świecie bajka z happyendem:
Dawno, dawno temu pewien młodzieniec spytał swoją dziewczynę:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona odpowiedziała:
- Nie!
I facet żyje długo i szczęśliwie, chodzi na ryby i na polowania, mecze, gra
w golfa, pije piwo i robi co chce, kiedy tylko ma na to ochotę.
KONIEC
reniek
Wysłany: Pon 9:41, 23 Paź 2006
Temat postu:
16 ważnych pytań ludzkości
1. Dlaczego słońce przyciemnia ludziom skórę, a rozjaśnia włosy?
2. Dlaczego kobiety nie mogą umalować oczu z zamkniętymi ustami?
3. Dlaczego w gazetach nigdy nie było tytułu "wróżka wygrała w Totka"?
4. Dlaczego żeby skończyć prace w Windows trzeba nacisnąć na "start"?
5. Dlaczego sok cytrynowy jest robiony z koncentratu, a płyn do mycianaczyń z prawdziwej cytryny?
6. Dlaczego człowiek, który inwestuje nasze pieniądze nazywa sięniszczyciel [broker]?
7. Dlaczego nie ma pokarmu dla kotów o smaku myszy?
8. Dlaczego Noe nie zabił tych dwóch cholernych komarów?
9. Po co jest sterylizowana igła przy wykonaniu kary śmierci przezzastrzyk?
10. Dlaczego samoloty nie są robione z tego samego materiału, co czarneskrzynki?
11. Skoro do teflonu nic sie nie przykleja, to jak przyklejono teflon dopatelni?
12. Dlaczego kamikadze nakładali kaski ochronne na głowy?
13. Jaki jest synonim słowa "synonim"?
14. Skoro Superman jest taki mądry, to dlaczego zakłada majtki na spodnie?
15. Dlaczego w lodówce jest światło, a w zamrażalniku nie?
16. Kaczor Donald zawsze chodzi bez dolnej części garderoby, wiec dlaczego gdy wychodzi spod prysznica, jest zakryty ręcznikiem?
blacQ
Wysłany: Sob 21:07, 16 Wrz 2006
Temat postu:
przychodzi babka ze sruba w uchu lekarza .Doktor sie pyta co pani dolega sucham metalu
Adam
Wysłany: Pią 23:48, 15 Wrz 2006
Temat postu:
Był sobie wędkarz, który był biedny. Pewnego razu złowił złotą rybkę:
- Jeśli mnie wypuścisz spełnie Twoje życzenie.
- Hmmm, jestem biedny, chałupa mi się sypie, żona brzydka, auto to szrot...
- Nie martw się! Jak wrócisz do domu to wszystko się zmieni!
Gość wraca do domu a tam - szok! - nowa willa 2 piętrowa, nowy mercedes przed garażem, żona 20-stka (piękna), wyciąg z konta, a tam 20mln $. SZOK!!! Gość nie wiedział co zrobić, to poleciał nad staw, wołał rybkę, aż w końcu przypłynęła.
- Rybko, jak mam się odwdzięczyć?
- Wiesz... już dawno TEGO nie robiłam, może byśmy my razem...no wiesz...
- Ale jak?! Z rybką?!
- Nie no, na ten czas mogę się zmienić w dziewczynę, jednak przez to że spełniłam dla Ciebie życzenie mogę zostać tylko 12-latką.
I TAK TO BYŁO WYSOKI SĄDZIE, A NIE TAK JAK MÓWI TA SMARKULA!
******************
Egzamin na wydziale radiotechniki. Profesor siedzi i stuka palcami w blat, studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma. Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny niekumaty. Profesor mówi do niego:
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki...
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi..."
Adam
Wysłany: Czw 0:33, 07 Wrz 2006
Temat postu:
W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był nieugięty i bardzo napierał, więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika. Przychodzi i mówi:
- Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty.
W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje:
- A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki!
Kierownik się zgodził, ale potem poszedł do sprzedawcy i mówi:
- Chłopcze, mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie. Skąd pochodzisz, chłopcze?
- Z Nowego Targu, proszę pana
- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?
- Wie pan, to miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.
- Hmmmm, moja żona pochodzi z Nowego Targu!
- Taaaak? A na jakiej gra pozycji?
*********************
Babcie rozmawiają o swoich wnukach:
- Mój będzie lekarzem, ciągle bawi się w robienie zastrzyków...
- Mój będzie ogrodnikiem, stale przesiaduje w ogrodzie...
- Mój chyba zostanie pilotem - często macza szmatkę w benzynie, wącha i mówi: "Babciu, ale odlot...".
*********************
Kobieta sprzedaje bilety do kina i różnego rodzaju smakołyki.
Mężczyzna kupuje bilet.
Bileterka: - A może orzeszki pan kupi?
- Nie, dziękuję.
- A paluszki?
- Też dziękuję.
- Chociaż dropsy niech pan weźmie.
Zdenerwowany mężczyzna: - Nie chcę. Już mówiłem!
Zdegustowany odchodzi od kasy. Niepocieszona bileterka wystawia głowę przez okienko i woła:
- A mordercą jest szofer, sknerusie!!!
wiktoria
Wysłany: Nie 18:21, 03 Wrz 2006
Temat postu:
Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
- E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.
Z myślą o naszych studencikach
reniek
Wysłany: Nie 12:14, 03 Wrz 2006
Temat postu:
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
reniek
Wysłany: Czw 9:30, 31 Sie 2006
Temat postu:
Do doświadczonej ekipy pokładowej pewnego samolotu dołączyła nowa, początkująca stewardessa (blondynka, oczywiście!). Po zakończeniu lotu, kapitan samolotu, szef załogi, jak zawsze w takich wypadkach, poinformował żółtodzioba, w którym hotelu załoga ma nocleg i że o 10.00 rano jest zbiórka w hallu, skąd wszyscy wspólnie odjeżdżają na lotnisko na kolejny rejs.
Rano, na zbiórce stawił się komplet - oprócz nowej. Kapitan połączył się z recepcji z jej pokojem i prosi, by natychmiast schodziła, bo wszyscy czekają.
Na to stewardessa :
"Ale ja nie mogę wyjść z pokoju!"
"Jak to - nie może pani wyjść?!"
"Zwyczajnie" prawie z płaczem odpowiada blondynka. "W pokoju jest tylko troje drzwi : jedne do łazienki, drugie od szafy, a na trzecich na klamce wisi zawieszka - NIE PRZESZKADZAĆ!"
reniek
Wysłany: Wto 15:13, 29 Sie 2006
Temat postu:
Pracownik często spóźniał sie do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na 8. Budziki nawet nie gdaknely. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile sie należy, ten mówi 400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela..
reniek
Wysłany: Czw 14:01, 29 Cze 2006
Temat postu:
Wchodzi zakonnica do baru i mówi:
- Setkę czystej poproszę.
Barman się zdziwił, ale nic, nalał. Po chwili zakonnica:
- Jeszcze jedą
Barman zdziwiony, co to, druga? Ale nic, leje. Pochwili zakonnica:
- I jeszcze jedną.
Na to barman nie wytrzymał:
- Ależ siostro, czy to wypada?
Na co zakonnica:
- Ja to wszystko z miłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przełożona klasztoru ma od dwóch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie zobaczy, to się chyba zes**...
=================================
-Gdzie byłeś ? - pyta kolegę dziewczyna
- Zobacz - odpowiada dyplomatycznie chłopak - oto tomik poezji Broniewskiego. Proszę, weź i otwórz na stronie 36
- Ale przecież strona 36,37,38 i 39 są wyrwane.
- Zgadza się, więc jak myślisz, gdzie byłem ?
==================================
Wraca Kolumbijski bramkarz do domu po meczu z Polską a żona do niego w drzwiach:
- No to ileście przegrali z tą Polską??
- Jakie przegrali jakie przegrali, wygraliśmy 2:1
- Taaa.... I może mi jeszcze powiesz że bramke strzeliłeś
==================================
Jak mnie glowa nie przestanie bolec to Goździkowa dostnie wpier...
reniek
Wysłany: Śro 14:10, 28 Cze 2006
Temat postu:
Facet żył na bezludnej wyspie.
Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową,
brakowało mu jednak kobiety.50 metrów od jego wyspy
była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet.
Codziennie wieczorem obserwował je gdy wyczyniały
harce rodem z Lesbos.
A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż
akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów...
A życie było mu milsze niż sex...
Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu,
obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do
niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe
jedno życzenie.Jedno i tylko jedno. Zastanów sie
dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- Jebnij mi tu proszę mostek
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się
do tyłu: - Toś qrrwwwa wydumał....
wiktoria
Wysłany: Czw 21:42, 22 Cze 2006
Temat postu:
Lekarz przegląda opis choroby pacjentki i mówi:
- Oj, nie podoba mi się pani, nie podoba...
- Pan, panie doktorze, też nie należy do najprzystojniejszych...
*******************
Przychodzi baba do ginekologa, rozbiera się i siada na fotel.
- Bardzo mnie boli tam w środku. Wyżej, jeszcze wyżej...
- Podejrzewam, że jest to zapalenie migdałów.
*******************
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie dokotorze, mam wodę w kolanie
- A ja cukier w kostkach
blacQ
Wysłany: Pon 18:57, 15 Maj 2006
Temat postu:
- A czy wiecie jak w Wąchocku przykręcają żarówkę?
- Jeden trzyma żarówkę a 99 kręci domem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin