Forum INTEGRACYJNE KOŁO MŁODZIEŻY NIEPEŁNOSPRAWNEJ I CAN Strona Główna INTEGRACYJNE KOŁO MŁODZIEŻY NIEPEŁNOSPRAWNEJ I CAN

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Małe demony (artykuł)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum INTEGRACYJNE KOŁO MŁODZIEŻY NIEPEŁNOSPRAWNEJ I CAN Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maryś_Marichuana
Moderator
Moderator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:06, 04 Lip 2006    Temat postu: Małe demony (artykuł)

MAŁE DEMONY




Do redakcji jednego z pism kobiecych przyszedł dramatyczny list. Pisała go dziewczyna maltretowana przez ojca sadystę. Nie chodziło jednak o "zwykłe" bicie, ale o wieszanie za nogi i kaleczenie dziąseł żyletką.




Pułapka na wrażliwych

Redaktor, który czytał list, był przerażony. Dziewczyna opisywała gehennę swoją, swojej matki i siostry inwalidki poruszającej się na wózku. List napisany był ładnym, równym pismem osoby dojrzałej i świadomej. Pisała go szesnastolatka z niewielkiej wsi na Śląsku.

Ojciec - tyran i sadysta - bił matkę, siostrę, która nie mogła chodzić, wyciągał z wózka i wieszał za nogi w nadprożu drzwi, a bohaterkę listu wiązał i kroił jej dziąsła żyletką. Dziewczyna pisała, że mimo młodego wieku chce opuścić dom, bo nie wytrzyma tej udręki. Opisywała swojego chłopaka, dużo od niej starszego, który chce się z nią ożenić. Jego rodzina załatwiłaby formalności związane ze ślubem. Ojciec jednak się na to nie zgadzał. Twierdził, że bohaterka listu musi skończyć szkołę i zdobyć zawód, po czym jakby kpiąc z własnych słów, spalił jej szkolne książki i zeszyty. Dziewczyna pisała jeszcze o tym, że nie może chodzić do szkoły, bo jest posiniaczona.

Redakcja zawiadomiła najpierw psychologa, z którym współpracowała, a ten prokuraturę i poradnię psychologiczno-pedagogiczną w mieście położonym niedaleko wsi dziewczyny. Prokurator powiadomił posterunek policji w wiosce, z której wysłano list, a policja ustaliwszy o kogo chodzi uśmiała się serdecznie. Rodzina ta była bowiem doskonale znana funkcjonariuszom. A to z tego względu, że dotknęły ją dwa nieszczęścia. Jedna córka była od urodzenia inwalidką, a druga "zadawała" się z bandytami.

Ojciec, rolnik gospodarujący na niewielkim kawałku piaszczystej ziemi, odchodził od zmysłów ze zgryzoty, podobnie matka. Młodsza, zdrowa córka mimo swoich piętnastu lat wyglądała na dużo więcej. Nie chciała chodzić do szkoły, za to chętnie przesiadywała w domu swojego chłopaka - doskonale znanego policji złodzieja i awanturnika, który nigdzie nie pracował - jak to się mówi na wsi - "ciągle tańczył".

Psycholog nie uwierzył policji i osobiście pofatygował się do domu autorki listu. Tylko po to, by przekonać się, że wersja policji jest prawdziwa. Po tej wizycie dziewczyna wraz ze swoim starszym o 10 lat chłopakiem uciekła gdzieś w Polskę. Rodzice dzwonili do redakcji i prosili o pomoc w ratowaniu córki, ale nikt się już tą sprawą nie interesował.

Poszedł pograć w piłkę

Opiekun 13-letniego Marka został najpierw zatrzymany, potem przewieziony na posterunek policji, a jeszcze później przesłuchany przez prokuratora. - Zastosowałem wobec tego pana dozór policyjny - mówi prowadzący sprawę prokurator Ernest Graboś. - Na razie mamy za mało danych, by orzekać dokładnie o tym, co się stało, dlatego sąd rejonowy nie orzekł o aresztowaniu - dodaje prokurator.

A co się stało? Otóż 13-letni Marek miał zakaz wychodzenia na boisko. Zakaz ten wydał konkubent jego matki. Człowiek, który w zastępstwie ojca sprawuje nad nim opiekę. Chłopiec jednak poszedł pograć z kolegami w piłkę. Po czym został ukarany. Stwierdzono ślady uderzeń na ciele - siniaki i otarcia naskórka. Po krótkim pobycie w szpitalu wrócił do rodzinnego miasta, ale chwilowo nie przebywa w mieszkaniu z matką i jej konkubentem. Mieszka u ciotki.

Marek nie zawiadomił prokuratury, zrobili to jego dziadkowie przekonani, że dziecko jest maltretowane. - Każda taka sprawa jest niesłychanie delikatna - mówi Ewa Szplet prokurator rejonowy z Grodziska Mazowieckiego. - Każda wymaga drobiazgowego zbadania. W przypadku gdy chodzi o dziecko łatwo można ulec emocjom. Co dokładnie zaszło w sprawie pobicia trzynastolatka, wykaże postępowanie. Nie można wykluczyć, że chłopiec stał się ofiarą jakichś rodzinnych rozgrywek między jego matką i jej partnerem a dziadkami.

Interwencja pedagoga

Do Henryka W. policja przyszła, bo zawiadomił ją pedagog szkolny ze szkoły, do której chodziła jego córka. Mężczyzna został aresztowany za znęcanie się nad dzieckiem. "Dziecko", które zgłosiło się do pedagoga, pokazywało siniaki na nogach i opowiadało o tym, jak ojciec potwór bije ją prawie co dzień. " "Dziecko" ma 16 lat i śmiertelnie nudzi się w szkole i w domu, gdzie ci beznadziejni rodzice każą jej zmywać i sprzątać. Tak naprawdę to ma chłopaka i chciałaby z nim mieszkać, a najlepiej wyprowadzić się z domu i zarabiać gdzieś duże pieniądze.

Po przeprowadzeniu dochodzenia Henryka W. wyszedł z aresztu. Córkę uderzył tylko raz w życiu - właśnie wtedy. Zrobił to, bo nie mógł już dłużej wytrzymać jej aroganckiego zachowania i coraz bardziej natarczywych żądań dotyczących kieszonkowego. Henryk W. nie należy do tej grupy społecznej, którą zwykło się określać mianem "patologia". Pracuje od rana do późnego popołudnia, ma dom, żonę i córkę i wszystko jest normalnie. To znaczy byłoby, gdyby nie szkolny pedagog, który uwierzył opowieściom córki.

Standard czy wyjątek?

- W żadnym wypadku nie można traktować takich sytuacji jak czegoś, co zdarza się nagminnie - mówi prokurator Krystyna Paszek z Grodziska Mazowieckiego. Trzeba pamiętać, że do prokuratury trafia wiele dramatycznych spraw, w których dorośli naprawdę znęcają się nad dziećmi. Przypadki bicia, zastraszania, maltretowania i zamykania w odosobnieniu. Dzieci są w nich autentycznie poszkodowane i działania prokuratury zawsze zmierzają do tego, by wyeliminować zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka. Konstruowanie z kilku przypadków tezy o rozwijającej się wśród dzieci tendencji do donoszenia na opiekunów na pewno będzie nadużyciem.

Przypadki gdy dziecko, bądź ktoś w jego imieniu składa nieprawdziwe doniesienie do prokuratury zdarzają się rzadziej niż przypadki ewidentnego łamania praw dziecka, bicia i maltretowania. Nie można jednak zaprzeczyć temu, że są i słyszy się o nich coraz częściej.

Zdarza się też, że dzieci podnoszą rękę na swoich rodziców. Dwa lata temu w jednym z miast pod Warszawą 16-latek zamordował matkę zadając jej 26 ciosów kuchennym nożem. Starannie wszystko posprzątał i pojechał z kolegami na Mazury. Ciało matki wrzucił wcześniej do basenu przeciwpożarowego. Po powrocie został przesłuchany przez prokuratora. Zanim się przyznał podawał nazwiska znajomych mężczyzn, których oskarżał o popełnienie tej zbrodni. W końcu ujawnił prawdę - zabił matkę, bo nie chciała mu dać pieniędzy na wakacyjny wyjazd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzena
Moderator
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:55, 04 Lip 2006    Temat postu:

Dzieci znuzone, zaniedbane emocjonalnie choć często z tzw."normalnych" domów...

Z jednej strony patologie z drugiej takie demony....

Trace wiare w przyszłość narodu Blue_Light_Colorz_PDT_35


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maryś_Marichuana
Moderator
Moderator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:10, 04 Lip 2006    Temat postu:

Marzena napisał:
Trace wiare w przyszłość narodu Blue_Light_Colorz_PDT_35


Ja też.. i coraz bardziej boję się mieć dzieci Shocked Wyobraźmy sobie.. wstaję rano, a tu rano przychodzi policja i aresztuje mnie, bo żekomo molestuje i martretuje swoje dzieci.. Shocked Czy w przyszłości to rodzice będą podlegać dzieciom?! Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Maniak postów



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przyborów

PostWysłany: Śro 14:36, 05 Lip 2006    Temat postu:

Myslę że nic nie jest stracone. Wszystko zależy od rodziców. To z domu dzieci wynoszą wszystkie wartości i nauki. A to jak dziecko się ukształtuje to zależy tylko od rodziców. Pełna kontrola nad dzieckiem i dobre relacje wystarczą. Ale czasami patologie i wyjątki od reguły się zdarzają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misza.Prezes
Moderator
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: DĘBICA

PostWysłany: Śro 16:58, 05 Lip 2006    Temat postu:

Szczerze to nie wiem co o tym myśleś... znaczy ja zazwyczaj nie jestem za policją, ale w takim przypadku nie ważne w jakim towarzystkie się obracała dana osoba tej rodziny... policja powinna codziennie patrzyć co się u nich dzieje i stan zdrowia danej osoby.. a ojciec mininum 48 godzin aresztu, o ile to prawda co do znęcania się nad dziećmi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzena
Moderator
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:00, 05 Lip 2006    Temat postu:

Marcinek napisał:
A to jak dziecko się ukształtuje to zależy tylko od rodziców. Pełna kontrola nad dzieckiem i dobre relacje wystarczą. Ale czasami patologie i wyjątki od reguły się zdarzają.


Wiele jest tzw. dobrych domów, gdzie pozornie wszystko jest ok. Rodzice pracują, dzieci niby kochają i niczego im nie brakuje. A to właśnie takie dzieci znudzone i zaniedbane emocjonalnie przez zacharowanych rodzicieli stają się często takimi demonami. Jeśli nawet rodzice są w porządku ludźmi, to muszą zrozumieć, że pieniądze czy modne gadźety nie zastąpią miłości, ciepła i zajnteresowania i że dzieci się wychowuje a nie chowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maryś_Marichuana
Moderator
Moderator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 1:31, 06 Lip 2006    Temat postu:

Ja znam również takie przypadki (osobiście niestety), gdzie było dobrze materialnie i emocjonalnie.. tzn rodzice naprawdę starali się być jak najlepszymi rodzicami.. ale przecież towarzystwa na podwórku trudno skontrolować, a wtedy wiadomo co się może stać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misza.Prezes
Moderator
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: DĘBICA

PostWysłany: Czw 8:20, 06 Lip 2006    Temat postu:

Ja niestety też nawet jeden chłopak chodził ze mną do przedszkola, a drugi z moją siostrą, to były fajne chłopaki... graliśmy razem w piłke, a teraz wpadli w gorsze towarzystwo podwórkowe... codziennie chodzą pijani Sad , sa notowani nie jednokrotnie na Policji... pobicia, rozboje, awantury oczywiscie na podwórku... już nie raz Policja musiała interweniować w nocy koło 2-3 bo było za głośno Sad a to byli tacy dobrzy ludzie. Mama i ojciec znam ich osobiscie bardzo fajni i zadbani ludzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Maniak postów



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przyborów

PostWysłany: Czw 15:04, 06 Lip 2006    Temat postu:

Pisząc wcześniejszy post nie miałem na mysli dobrej rodziny gdzie pieniądze wszystko zastępują i jest "fajnie". Nawet tak mi przez myśl nie przeszło. Wiadomo tak jak to Marzena napisała że pieniądze wszystkiego nie zastąpią. Ale naprawde dobre relacje dziecko-rodzic duzo mogą dać. I nie pomijam tu faktu że na dziecko wpływ może mieć podwórko. Ale jeśli dziecko od małego zostało nauczone że "tak nie wolno" i "tego nie wolno" to myślę że jednak będzie się trzymało tej zasady ( i znowu jak zawsze od reguły są wyjątki i patologie Mad ). Takie jest moje zdanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maryś_Marichuana
Moderator
Moderator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 16:20, 06 Lip 2006    Temat postu:

Nie mogę opierać się na przykładach innych (szanuję ich prywatność), więc opre się na swoim.
Marcin, mnie również mama mówiła od małego, co mogę, a czego nie. I jako małe dziecko byłam wspaniała.. jak anioł. Ale gdy tylko poszłam do gimnazjum..a potem w liceum.. no wolę nie mówić, co się działo wtedy, bo jeszcze ktoś nakabluje mojej mamie Tongue out (1) Mogę jedynie powiedzieć, że zdarzało mi się podnieść rękę na mamę Sad Na ojca też, ale on silny, więc mnie powstrzymywał.. Ale w szkole naprawdę nikt (chodzi mi o nauczycieli) mnie o nic nie posądzał, bo przecież ja tak grzeczna i tak dalej...
I wiesz co? Ja wiedziałam, że złe, ale miałam to w d... towarzysto moje było dla mnie ważniejsze, bycie "cool" też.. a potem już przestałam nad tym wszystkim panować i spadałam na dno.. A wydaje mi się, że naprawdę z dobrego domu pochodzę Wink
Jedynie uratowało mnie to, iż z powodów zdrowotnych, całkiem zerwałam kontakt z moją klasą i szkołą. I gdyby nie to oraz to, że spodobał mi się WTEDY (podkreślam to dla Michała, żeby nie był zazdrosny Tongue out (1)) pewien Mirek, to nie wiem kim dziś bym była. Na pewno nie tą Marysią, którą wszyscy znacie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum INTEGRACYJNE KOŁO MŁODZIEŻY NIEPEŁNOSPRAWNEJ I CAN Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin